czwartek, 7 listopada 2013

dziki dzik podlany czerwonym winem.

  

          Jeżeli, ktoś nie jadł jeszcze dziczyzny, gorąco zachęcam do jej spróbowania. Jeśli, kiedykolwiek będziecie mieli okazję zjeść dziczyznę, a najlepiej przyrządzoną przez siebie, to przekonacie się, że jest to bardzo smaczne a przy tym wyjątkowo zdrowe mięso. Tych, którzy mieli przyjemność kosztować dziczyznę, nie muszę chyba zachęcać do jej jedzenia, tylko ta ...cena. 
      To, że jest to wyjątkowo zdrowe mięso, trzeba pamiętać, zwłaszcza w obecnej dobie, wiedząc jak a raczej czym są karmione zwierzęta z których jest sprzedawane w sklepach mięso, pochodzące w większości z przemysłowych hodowli. Dobrym przykładem, który przemawia za jedzeniem dziczyzny, jest hodowla czarnych świń iberyjskich, z których przygotowuje się w Hiszpanii smaczną szynkę jamon iberico. Zwierzęta te hoduje się  w warunkach zbliżonych do tych w jakich żyją dziki na wolności, dzięki czemu ich mięso jest właśnie bardzo smaczne i zdrowe. Wniosek - jedzmy więcej dziczyzny, tylko ta...cena.
      Dodam, jedynie, że tak jak w jednym z poprzednich postów, w tym przepisie również wkrada się "produkt lokowany" ponieważ muszę wywiązać się z poczynionych ustaleń. Jest to o tyle łatwiejsze, że wybrałem potrawę, do przygotowania której tak czy inaczej należy wziąć wino (tym razem czerwone).http://www.facebook.com/KlubCelebro.
      
       Składniki:

 * mięso (dzik/udziec)
* wędzona słonina - 200 g
* czosnek
* papryczka chilli
* przyprawy: jagody jałowca, czarny pieprz, sól, cząber
* oliwa z oliwek
* czerwone wino (wytrawne) 300 ml
* suszone grzyby (najlepiej oczywiście borowiki)
* cebula - 1 sztuka
* masło (łyżka)
* woda 100 ml
  
  

Wykonanie:  

      Pokrojoną w słupki wędzoną słoninę, wkładamy na co najmniej pół godziny do zamrażalnika. Następnie nakłuwamy mięso nożem, tak aby można było włożyć w przygotowane otwory kolejne słupki zamrożonej słoniny.


     Operacja podobna do tej jaką robimy w wypadku przygotowywania sztufady. Stosuję tę metodę, ponieważ dzięki temu mięso dzika staje się bardziej soczyste. Trzeba pamiętać, że dzik ma bardzo zwarte mięśnie, a więc mięso po obróbce termicznej może być nie co suche.




     Na rozgrzanej patelni (oliwa z oliwek) wrzucamy kilka jagód jałowca, ziaren czarnego pieprzu, kawałek papryczki chilli, czosnek w łupince, i gałązkę cząbru. Delikatnie przez krótką chwilę opiekamy, mieszając i uważając aby nie przypalić przyprawa. Następnie wyjmujemy przyprawy a na tak przygotowaną aromatyczną oliwę, kładziemy nasz kawałek mięsa.



Opiekamy dokładnie z każdej strony. Dzięki czemu, zamkniemy "pory" i mięso będzie bardzo soczyste.







Jeżeli mięso jest odpowiednio opieczone (zarumienione) musimy je nasmarować masłem, oprószyć solą  i przełożyć do rondla.







Patelnię podlewamy czerwonym winem, aby ją "zdeglazować" dzięki czemu uzyskamy bardzo aromatyczny sos.








Udziec w rondlu, podlewamy uzyskanym ze zdeglazowania sosem, dodajemy opieczone wcześniej na oliwie przyprawy, suszone grzyby. Jeżeli bardzo lubimy intensywny smak grzybów, możemy je wcześniej namoczyć w wodzie i później dodać razem z wodą z moczenia.
Pozostała część przypraw,  ilość zależy od indywidualnych upodobań smakowych, zwłaszcza czosnku, na koniec pokrojona w kostkę cebula.





Pieczemy, w rozgrzany piekarniku (220 stopni C) przez około 1,5 godziny. W trakcie pieczenia podlewamy mięso wodą. Pod koniec pieczenia dodajemy do rondla ugotowane w mundurkach i obrane ziemniaki.




Podajemy z czerwonym wytrawnym winem.
Gotowe.

2 komentarze:

  1. Oo pyszności, zapisuje przepis, dla mojego męża będzie jak nagroda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. To podpowiem jeszcze, że do takiej dziczyzny warto zaserwować jakąś dobrą wytrawną nalewkę. Tak wiele pisze się, o winach wytrawnych dedykowanych do dziczyzny, a zapominamy, że przez wieki na naszych stołach "rządziły" wszelkiej maści nalewki podawane właśnie do mięsa z dzika, sarny...Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń